środa, 24 grudnia 2014

Wesołych świąt !

Wesołych i spokojnych świąt,pełnych ciepła i radości. Czasu spędzonego z rodziną i przyjaciółmi. Życzę wam "przejedzenia" i prezentów tyle aby się nie zmieściły pod choinką.  Chciałabym abyście naładowali akumulatory przez te dwa dni świąt,odpoczęli i mieli siłę do podsumowywania 2014 roku.
Wesołych świąt moi ukochani czytelnicy :)

wtorek, 23 grudnia 2014

Kobieca Potęga XVI Rzeczpospolitej.

"Mężczyźni są głową a kobiety szyją co kręcą głową" - i tak jest również w przypadku XVI Polski.. 

Dzisiaj mam dla was prawdziwy rarytas- książkę Kamila Janickiego "Damy Złotego Wieku" która mam przyjemność zrecenzować dla was.
Książka posiada cztery rozdziały,każdy z nich opowiada o losach kobiety która odmieniła tamtejszy świat. Pierwszy rozdział przysługuje Bony Sforzy której niewątpliwie się należy. Większość Polaków zna ją z tego że wprowadziła do kuchni polskiej włoszczyznę.Co okazało się Mitem,sama tak wcześniej sądziłam i również tego uczono mnie w szkole.(Rozwianie wątpliwości dotyczących wprowadzeniu włoszczyzny przez Bone znajdziecie na stronie 103) Co trzeba przyznać Bonie że była bardzo silną kobietą,reformatorka i władczynią. Mało kto zdaję sobie sprawę ze rozwój Rzeczpospolitej w XVI to w dużej mierze jej zasługa.  Dostrzegłam również to że Bonie Sforzy-rodowitej Włoszce zależało bardziej na Polsce niż urzędnikom i szlachcie którzy mieli dbać o dobro naszej ojczyzny.
Następny rozdział opowiada o Barbarze Radziwiłłównej, kolejny o Annie Jagiellonce.Nie będę rozpisywać się o tych postaciach ponieważ chcę uniknąć streszczania wam książki.
Cała seria książek "Prawdziwe Historie" opiera się na jednym schemacie : jeden rozdział - jedna bohaterka, co pozwala nam dogłębnie zapoznać się z daną postacią, lecz nie w tym wypadku. "Damy Złotego Wieku" poznajemy kobiety które otaczały Zygmunta Starego i jego syna Zygmunta Augusta. Bona,Barbara i Anna są ze sobą silne związane zależnościami co wprowadza to ciekawą spójność.
Książkę czyta się jednym tchem, mimo sporej dawki informacji historycznych książka nie jest nużąca.
Bardzo polecam wam tą książkę jeśli chcecie spędził miły wieczór i odprężyć się po "przedświątecznej" gonitwie.

Bardzo dziękuje wyd. Znak za udostępnienie egzemplarzu do recenzji. 

Tymczasem ja uciekam przygotowywać paszteciki, piec ciasteczka i kończyć dekorować mieszkanie.
Po efekty zapraszam na swojego Instagrama- klik

wtorek, 9 grudnia 2014

Świąteczna Chciejlista

Cześć moi drodzy :)Dzisiaj przyszedł czas aby stworzyć świąteczną wishliste-taka wirtualna wersja listu do Mikołaja.
Ja już kompletnie popadałam w świąteczny nastrój. W tym tygodniu zabieram  się za kupno choinki i dekorowanie mieszkania - Wróżek Zebuszek na pewno się ucieszy :)
A wy już macie gotowe listy do Św. Mikołaja ?

4.Kalendarz Mały Książe  5.Botki H&M  6.Zestaw The Body Shop.


sobota, 6 grudnia 2014

Ulubiona siódemka

Cześć moi drodzy :)
Dzisiaj przychodzę do was z moją wspaniałą siódemką - wspaniałą siódemkę do wykonywania codziennego makijażu. Te kosmetyki to jakby moja baza do tworzenia makijażu dziennego i makijażu wieczorowego.

1.Dwie paletki do makijażu - Sleek Au Naturel i Inglot. Paletka Sleek'a pochodzi ze sklepu Cocolita (zamówienie przyszło ekspresowo, kontakt wspaniały a cena to bodajże 37,49) Ale dzisiaj sklep Cocolita ma dla was zniżkę na produkty Sleek'a -20 % ! :) Co do samej paletki jest wspaniała,cienie są bardzo dobrze napigmentowanę i nie osypują się. Kolory bardzo naturalne co pozwala wykonać makijaże dzienne i wieczorowe. Wykończenie cieni są różne od tych matowych poprzez błyszczące i satynowe. Teraz zbieram się do zakupu kolejnej paletki cieni ze Sleek'a - Oh So Special.
Kolejne dwa cienie pochodzą z Inglota dokładnie:System Freedom (który pozwala nam stworzyć wymarzone palety cieni,pudrów,róży,bronzerów). Ja zdecydowałam się na dwa cienie matowe- brąz i cielisty. Niestety nie pamiętam numerków. Oby dwa cienie są zamknięte w pięknej kasetce z lusterkiem. Cienie są trwałe (a nawet bardzo) również bardzo napigmentowanę , chociaż pojawia się mały problem z nakładaniem ich. Polecam nakładanie ich na jakąś bazę.
2.Tusz do rzęs Avon Extreme- tusz baardzo wydłużający, który nie skleją rzęs i naprawdę je wydłuża. Nie rozmazuje się oraz nie osypuje. Czasem odbija się na dolnej powiece (ale to przez moje roztargnienie) Cena tuszu jest niska bo w promocji to kwestia około 13 zł. Tusz się powoli kończy, polecacie mi jakiś który nie będzie sklejał rzęs i będzie je pogrubiał i baardzo wydłużał ? :)
3.Ulubiona szminka w kredce Lasting Finish Colour Rush Rimmel w kolorze (Sprawdzę to wam dopiszę). Kupiłam go na ostatniej promocji Rossmanna 1+1 ( w komplecie z pudrem Stay Matt). Bardzo ją lubię, jest miękka i świetnie się nakłada. Kolor jest bardzo intensywny i długo pozostaje na ustach. Ogromny plus za to że nawilża usta - idealny dodatek na zimę. Wybiorę się koniecznie po następne kolory tej kredki :)
4.Puder Stay Matte Rimmel - kiedyś go używałam i ponownie do niego wróciłam. Matowi tak jak powinien ale czas tego nie jest zbyt długi niestety. Jest delikatny, nie zostawia dużej warstwy pyłu na twarzy.
5. Korektor Bell - Korektor kupiłam z polecenia przyjaciółki i polecenia Vlogerek :) Korektor świetnie maskuje cienie pod oczami i wszelkiego rodzaju niedoskonałości. Cena i dostępność korektora również są jego mocną stroną.
6.Krem CC z Bourjois - który jest bardzo dobry, bardzo go lubię i już zachwalałam go na blogu. Kolor świetnie dopasowuje się do cery, nie tworzy efektu maski i nie zapycha co najważniejsze. Dodatkowo świetnie kryje.

Pędzle z Sunshade Minerals sprawują się idealnie, są bardzo delikatne i miękkie. Nie ma problemów z myciem pędzli, włosie z pędzli nie wychodzi. Po drugim miesiącu użytkowania pędzli stwierdzam że warto. Ja swój komplet 9 pędzli kupiłam na stronie Wizazysci.

Tak wygląda moja wspaniała siódemka kosmetyków które tworzą mój codzienny makijaż. Jestem z nich bardzo zadowolona i z czystym sercem mogę je polecić.
Widzimy się w następnym poście .
Buziaki :)