środa, 19 listopada 2014

Czas na szkołę..

Cześć moi drodzy :)
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć o moim obecnym zajęciu. A więc zapisałam się na kurs wizażu i stylizacji. W Łodzi jest wiele szkół które oferuje tego rodzaju kierunki ale w dużej mierze jest to kosmetyka, kosmetologia czy sam wizaż.W nie których szkołach te przedmioty są nawet bezpłatne (szkoły policealne) typu Żak,Cosinus. Połączenia wizażu i stylizacji jest trudno znaleźć i jest oczywiście już płatnę. Ja się spotkałam z trzema szkołami które oferują ten kierunek : Żak (czesne to ok 200 zł -niestety nie otrzymujecie tytułu specjalisty ani świadectwa wydawanego przez MEN) szkoła Cztery Pory Roku która jest świetna ale czesne też sporo kosztuje. Jest to szkoła która stricte zajmuje się taką tematyką. O tutaj macie link do niej. Oferta szkoły jest w systemie stacjonarnym i macie trzy przedmioty wiodące : wizaż, makijaż, stylizacja i prócz tego przedmioty uzupełniające.
Ostatnią szkołą w której znalazłam taką ofertę i ją wybrałam jest to Studium Kształcenia Kadr.
Zajęcia mam w systemie zaocznym - 2 razy w miesiącu (przez cały weekend) chociaż ta terminowość jest różna. Cena to 150 zł miesięcznie. Rok mam podzielony tak jakby na dwa semestry i pod koniec takiego semestru mam sesję. Zdanie takich egzaminów pozwala nam być uczniami drugiego semestru. Na sam koniec zdajemy egzamin honorowany przez MEN i otrzymujemy świadectwo od niech na którym widnieje tytuł specjalisty stylista-wizażysta.
Zajęcia są w różnych godzinach (czasem od samego rana do wieczora, czasem od południa do wieczora). Przerwy to kwestia umowna - zależy w jaki sposób umówicie się z wykładowcą, nie są z góry narzucone.
Nasza grupa jest malutka. Prócz mnie są również cztery inne dziewczyny, więc łatwiej nam się uczyć i doszkalać. W naszym toku nauczania mamy więcej praktyki niż teorii. Na ostatni zajęciach mieliśmy część teoretyczną - analiza kolorystyczna,kształty twarzy. W przyszłym tygodniu przechodzimy do strony praktycznej prócz tego odbędą się również zajęcia z Wizażu.
Plan zajęć nie jest konkretny ponieważ mamy tylko dwóch wykładowców prowadzących.
Jednego od stylizacji a drugiego od wizażu. Nauka w takiej szkole odbywa się zupełnie inaczej niż w szkolę czy na studiach. Przychodzą tam ludzie który naprawdę chcą się czegoś nauczyć,nie robią tego z przymusu.

Ja uważam tego typu dokształcanie się za bardzo dobrą sprawę, jest to taki dodatek do wykształcenia wyższego. Szczególnie w moim przypadku przyda mi się taka wiedza aby dochodzić małymi kroczkami do wyznaczonego celu życiowego.
Póki co wstrzymam się z oceną zajęć/ wykładowcy i całej szkoły. Ponieważ byłam tam tylko przez dwa weekendy. Podsumuję to studium pod koniec semestru i dam wam znać czy warto czy nie. Ale wydaje mi się że nie będzie źle ponieważ ... już jestem zachwycona, wykładowca jest przemiły, uczymy się ciekawych rzeczy i mamy dużo praktyki jak wspominałam wcześniej.

Książka Radzki stała się jakby moim podręcznikiem- bo kto lepiej napiszę poradnik modowo-sylwetkowy jak nie Ona? No właśnie, Moją recenzję jej książki macie o tu !

A ja teraz wracam do dalszej nauki o kształtach twarzy(bo wcale takie hop siup to to nie jest, niestety!)


Buziaki :)

poniedziałek, 17 listopada 2014

Brygada RR czyli Radzka radzi

Mam nadzieje że będę jedną z pierwszych która wam chociaż odrobinę przybliżyć książkę Radzkiej w formie pisemnej, bo sama autorka ukazała kulisy powstawania książki w swoim vlogu (o tu !).
 Chciałabym wam przedstawić mój świeżutki nabytek. Który trafił do mnie dzień przed premierą (dziękuje Empik!) a chodzi mi o książkę "Radzka Radzi : Tobie dobrze w tym"(pewnie się domyśleliście po moim wspaniałym wstępie).


Książki nie mogłam się doczekać jak tylko usłyszałam o jej powstawaniu w jednym z vlogów.
13 listopada był datą na którą czekałam jak na zbawienie, natomiast 23 listopada w Manufakturze ( w Empiku ) dokładniej pojawi się osobiście Radzka czego również bardzo się nie mogę doczekać !
A teraz przejdźmy do samej książki która jest typowym sylwetkowym poradnikiem tak jak w dużej mierze filmy autorki.
Książkę mamy podzieloną na 10 rozdziałów trzeba przyznać świetnie zilustrowanych! kolorowych! rozdziałów.

Mi najbardziej podoba się rozdział o kolorach i historii mody w pigułce.

Czemu zdecydowałam się na tą książkę ? Ponieważ jest to dobry poradnik ( o dobrej wartości merytorycznej, co trzeba zaznaczyć na samym początku. Ponieważ w większości książki o tematyce modowo-poradnikowej mają świetne ilustrację/zdjęcia a treść to już inna sprawa. Czasem mam wrażenie jakbym czytała artykuły z Cosmo).  Ponieważ uwielbiam vlogi Radzkiej. Również śmiało mogę przyznać że to moje małe zawodowe kompendium/ podręcznik bo w moim przyszłym zawodzie taka wiedza jest mi niezbędna a zdobywanie jej w tak przyjemny sposób jest czystą Idyllą.
(na tym zdjęciu brakuje tylko kubka z zieloną herbatą :)
Już niebawem pojawi się post na temat stanu mojej obecnej edukacji, mam nadzieje że objaśni to trochę jak zdobywać doświadczenie/ wiedzę z dziedziny Mody.

sobota, 15 listopada 2014

Hity kapryśnej skóry.

Cześć moje kochane, dzisiaj przychodzę do was z postem pielęgnacyjnym.
Taaak ! Nareszcie mam czas na aktualizację moich kosmetyków do pielęgnacji twarzy - która jest strasznie kapryśna ( tłusta w strefie T , ale bardzo łatwo jest ją przesuszyć i potrzebuje baardzo dużo nawilżenia, pojawiają się również niedoskonałości i pękające naczynka). Wcześniej strasznie było mi trudno dobrać kosmetyki do pielęgnacji, teraz stawiam na dobre oczyszczenie i nawilżenie. Od razu jest o niebo lepiej!

- Płyn Miceralny Bioderma Sensibio H2O - prawdziwy GRAL wśród płynów miceralnych. Uwielbiam go, wcześniej używałam Bioderma Sebium ale niestety za bardzo mi przesuszał twarz. Ten jest idealny,zmywa makijaż bez szczypania oczów i uczucia ściągnięcia twarzy. Fakt jest drogi bo za buteleczkę o  250 ml kosztuje ok 44,80 zł (Hebe, Super- Pharm, Apteki ). Ja staram się go kupować na różnych promocjach.

-Krem-Żel Nawilżający Hydra Vegetal Yves Rocher. Mój ulubiony krem nawilżający, używam go codziennie rano. Idealnie nawilża moją skórę i co ważne nie zapycha jej. Krem kosztuje w regularnej sprzedaży 39 zł (ale często są jakieś promocję bądź zniżki)

-Krem mikrozłuszczający z 3% kwasem migdałowym z serii Manuka - Ziaja. Stosuje go na noc codziennie. Widzę poprawę mojej cery.

-Pasta cynkowa - CUD ! Jest genialna na różnego rodzaju niedoskonałości,od razu zasusza i likwiduje. Najlepszy Killer na syfki, pryszcze.  Cena to około 2-3 złotych w najbliższej aptece.

-Płyn miceralny 3 Thes Detoxifiants z Yves Rocher. Właśnie jego aktualnie testuję, ponieważ mój Gral się skończył a nie widziałam go na promocji żadnej. Płyn jest dość drogi bo za 200 ml płacimy 37 złotych. Ale ja kupiłam go na promocji za 5 złotych. Micel pachnie przepięknie, delikatnie i herbaciano. Nie ściąga mojej twarzy i nie zapycha jej (na razie?). Z usuwaniem makijażem radzi sobie dobrze ale bez większego szału. Polecam go ale nie wiem czy bym go kupiła w regularnej cenie.

-Maseczka Głęboko Oczyszczająca Pory z Avon - mój Hit wśród maseczek, żadne te jednorazowego użytku (typu Ziaja, Soraya) nie były tak wspaniałe jak ta. Stosują ją dwa razy w tygodniu i faktycznie moja twarz staje się jakby milsza w dotyku a ja mam uczucie oczyszczenia.Maseczka ściąga twarz bardzo intensywnie, pojawia się jakby szara skorupa (plus za to że wiemy kiedy ją zmyć bo zmienia kolor).Produkt jest bardzo wydajny, kupiłam ją we wrześniu a mam ponad połowę. Za 75 ml płacimy 10 zł (czasem można znaleźć ją na jakiś promocjach).

-Peeling Morelowy ultra oczyszczający z Soraya - baardzo mi odpowiada, ma milion malutkich drobinek które wspaniale ścierają moją twarz jest przy tym bardzo delikatny. Bardzo mi przypomina peeling który robi furorę na ameryakańskim Youtube" Morelowy peeling głęboko oczyszczający St.Ives". Należy wspomnieć że nasz polski zamiennik jest bardzo ale to bardzo wydajny.


No to taki mały update moich kosmetyków do pielęgnacji,we wcześniejszych postach o nie których kosmetykach na pewno wspominał. Można by rzec że to moja wspaniała siódemka, która walczy o to żeby moja twarz wyglądała dobrze.

Zmieniłam również dietę, pije bardzo dużo wody i przestałam palić papierosy.Co też sprawiło poprawę stanu mojej cery. Daleko mi do doskonałości ale cały czas dzielnie walczę.Wyrobiłam sobie systematyczność co jest bardzo ważne. Wreszcie również zrozumiałam że pielęgnacja twarzy jest najważniejsza, że akurat na tego typu kosmetykach nie należy oszczędzać pieniędzy.


Mam nowe postawienie, zaniedbałam bloga więc do was wracam ze zdwojoną dawką energii. Posty zaczną pojawiać się regularnie,Mam dla was całkiem dużo (mam nadzieję że ciekawych) postów.

Buziaki :)

wtorek, 4 listopada 2014

Moda Książkowa

Cześć, dzisiaj przychodzę do was z postem o tematyce książkowej.
Ja wprost miłuje się w książkach, staram się czytać jedną-dwie książki tygodniowo. Oczywiście to zależy od ilości wolnego czasu oraz tematyki książek jaką wybieram.
Dzisiaj przyszedł czas na Książki dotyczące mody, jakie miałam przyjemność przeczytać.
Z góry chciałabym zaznaczyć, że nie każda ma powalającą wartość merytoryczną ale za to jest bardzo ładnie wydana. Tych książek nie będzie wiele, ale złożyłam obietnicę co miesięcznego zakupu jednej książki o takiej tematyce. Na razie idzie mi nieźle, w zeszłym miesiącu nabyłam dwie! W tym jeszcze żadnej, ale zaraz wejdę na stronę Empiku i zobaczę co za promocje dla mnie przygotowali :) !

Czas na pierwszą książkę i będzie to ... akurat mam ją pod ręką, i można powiedzieć że zostały mi dwa ostatnie rozdziały - Lekcje Madame Chic - Jennifer L.Scott
Książka kupiona właśnie ostatnio, idealnie nadała się na jesienne popołudnia. Rady Madame Chic są jakby wskazówką aby po części poczuć się właśnie francuską. Książka jest z serii poradników lifestylowych. Książka posiada trzy części : 1. Dieta i aktywność fizyczna, 2.Styl i uroda , 3.Jak żyć z klasą. Przeraziłam się trochę jak zobaczyłam pierwszą część książki bo aby mówić o diecie należy posiadać wiedzę, doświadczenie a nie być samozwańczym dietetykiem. Część o jedzeniu ma uświadomić czytelniczkom jak ważna jest celebracja posiłków. Druga część książki to styl i uroda, przeczytamy tam o definicji dziesięcioelementowej garderoby, o makijażu au naturel,sposobach dbania o cerę, jak ważna jest pielęgnacja. J.L.Scott ameryki tym stwierdzeniem nie odkryła. Mi najbardziej przypadł do gustu rozdział 12 "Bałagan nie jest chic" Właśnie przede mną sprzątanie, więc zanurzę się na chwile w książce i dostanę zastrzyk inspiracji.Spodobała mi się drobna recenzja Małgorzaty Kożuchowskiej(którą uważam za świetną kobietę)
Podsumowując książka nie wprowadza masy nowych informacji, jest napisana językiem przystępnym dla czytelników. Lekcje Madame Chic czyta się w jedno-dwa popołudnia, o to taka książeczka dla rozluźnienia.

Drugą książką jaką będziemy omawiać w tym drobnym zestawieniu to ... Francuski styl. Książka wartości merytorycznej nie posiada zbyt rozbudowanej lecz fotografie i ogólna oprawa graficzna jest świetna. Okładka książki jest w świetnym energetycznym kolorze, przyciąga wzrok nie wątpliwie.
W książce jest 14 rozdziałów każdy odnosi się do stylu i mody. Na samym końcu pojawia się subiektywna lista paryskich adresów(może kiedyś z niej skorzystam, haha ) Książka podpowiada co nosić z czym i jak, co należy mieć w szafie.  Że fajne są połączenia ubrań od projektantów z ubraniami z second handów bądź też z sieciówek, W poradniku pojawia się również rozdział dotyczący tego co nam wolno a nie (dotyczący wieku). Fotografie są świetne, bardzo rzeczowe, doskonale wybrane, można by powiedzieć że idealnie się wpasowują w całość. Czy polecam tą książkę każdemu co interesuje się modą? Osobom które łakną dużo informacji nie polecam, nic nowego się niestety nie dowiecie. Osobom które chcą mieć ładnie wydaną książkę, z genialnymi fotografiami które mogą stanowić swojego rodziaju inspirację - jak najbardziej :)

Trzecia Książka - 10 sposobów na Modę według Mai Sablewskiej. Z góry zaznaczę, że oglądam jej program na TVN Style, i spodziewałam się czegoś lepszego po tej książce niż to w rzeczywistości zastałam. Poradnik Mai nabyłam na promocji Empiku, za 16 złotych więc stwierdziłam że warto zobaczyć. Przeglądałam ją z nadzieją na coś nowego... lecz niestety rozczarowałam się okropnie. W książce Maja mówi nam  że należy mieć świetnie skrojone jeansy, białą koszulę i małą czarną. No dobra, Ameryki nie odkryła. Maja daje nam wiele złotych rad typu : " Mierz ubrania,zanim je kupisz a unikniesz niepotrzebnego wydawania pieniędzy" więc przepraszam ale jestem na nie, chociaż co najbardziej mnie zdenerwowało w tej książce to chyba krypto reklama firmy LPP. Niby przypadkiem pojawiają się T-shirty z marek typu Sinsay, Cropp, House czy Mohito. Może to są tylko moje odczucia,które są podsycone moją niechęcią do tej firmy. Jedynym plusem tej książki są ostatnie strony na których znaduje się tak jakby "notatnik"który pozwala nam stworzyć pomysły na stylizacje. Spodziewałam się czegoś fajnego po tej książce a wyszło jak wyszło..

Przedostatnia Książka to Sukces według Teen Vouge, którą dostałam na gwiazdkę w 2011 roku. Książka posiada 6 rozdziałów i jeden dodatkowy rozdział. Każdy z tych rozdziałów podpowiada jak stać się projektantem,redaktorem,stylistą, modelką czy wizażystą. Zupełnie inne odczucia miałam do tej książki jak ją dostałam w 2011 roku niż teraz. Wcześniej twierdziłam że pozwoli mi się stać nie wiadomo kim z owej branży.. Czas i wiedza zmieniła podejście do tej książki. Jest ładnie i ciekawie wydana, więc za to jak największy plus. Ciekawe są również krótkie wywiady np. z M.Jacobs'em, z A.Wintour czy z K.Legerfeldem, wypowiada się również znany fotograf Patrick Demarchelier. Ciekawe są również wstawki asystentek tych sławnych ludzi branży, stażystek w magazynach, domach mody. Opisują w jaki sposób dostały taką szanse na rozwijanie swojej kariery. Książkę polecam, może przez to że była to pierwsza moja książka o takiej tematyce.

Ostatnią książkę jaką mam przeczytaną to "Od Chanel do Versace Style w Modzie ", książka to zbyt dużo powiedziane.. Jest to bardzo ładnie wydany album zawierający masę zdjęć, krótkich informacji o domu mody,jej przemianach i kolekcjach. Album posiada 352 strony i mamy w nim 114 sylwetek różnych projektantów i domów mody. Na samym końcu znajdziemy Przewodnik po próbkach tkanin. Książkę bardzo lubię przeglądać, bardzo lubię do niej wracać. Polecam ją jeśli ktoś chce mieć zebrane razem wszystkich projektantów, chce mieć wiedzę zebraną jakby w pigułce.


Przepraszam za brak rzeczywistych zdjęć, ale nie miałam póki co możliwości. Również chciałabym was przeprosić za swoją nieobecność ale ostatni czas był dla mnie bardzo chorowity (niestety).
Niebawem pojawi się recenzja Fashion Week, nie jestem w stanie podać dokładnego terminu ale w listopadzie na pewno się pojawi. 

Do zobaczenia niebawem : ) !