sobota, 30 sierpnia 2014

Ludzkie Łódzkie / Jak ubierają się Łodzianie ?

 Piątek,Piąteczek,Piątunio.. tak, wczoraj był ostatni piątek wakacji,już za chwileczkę już za momencik..rozpocznie się rok szkolny.
( A JA NADAL MAM WAKACJE :D )

No dobra, to teraz do rzeczy. Wczoraj z Dzióbkiem byliśmy na koncercie w Lokalu. Baardzo wam polecam to miejsce ! Jedzenie, obsługa,klimat jest naprawdę fantastyczny. Co do koncertu grała nasza łódzka Iza Lach która jak zwykle była super, aż to nie możliwe że w tak małej drobnej osóbce mieści się tyle pozytywnej energii. Koncert był taki jak lubię, w dość małym pomieszczeniu, akustyka odpowiednia,idealnie spędzony czas przy drinku.





Wracamy do dalszej części tytułu - JAK UBIERAJĄ SIĘ ŁODZIANIE ?Z każdym dniem na łódzkich ulicach zauważam co raz więcej świetnie ubranych ludzi,którzy posiadają swój własny indywidualny styl, klasę i poczucie smaku.
Łączą klasykę z oryginalnymi dodatkami.
Dlaczego naszło mnie na taki post ? Bo wczoraj siedząc właśnie w Lokalu (ale zrobiłam wam reklamę, należy mi się za to moja ulubiona zupa szczawiowo-szpinakowa) zauważyłam bardzo wiele świetnie ubranych ludzi. Z czego się najbardziej ciesze, że nie tylko kobiety zaczęły dbać o swój wygląd.. ale również faceci którzy świetnie zestawiają kolory,którzy tworzą ciekawe outfity.
Jaki strój wczoraj podbił moje serce? Sukienka P.Anii (czarna prosta sukienka) o której marzyłam przez dłuugi czas. Jest świetna, prosta i klasyczna. Do tego zostały dobrane rajstopy"pończochy" i czarne balerinki, uroku również dodawał duży ciężki naszyjnik. Oto moja ulubiona wczorajsza stylizacja :)

Spodobała mi się również stylizacja ze złotymi krótkimi spodenkami, które były zestawione z klasyczną czernią. Ogromny plus za odwagę :)

Ogólnie mówiąc Łodzianie ubierają się co raz lepiej, kompletnie nie mogę pojąć jak niektórzy styliści stwierdzają że Polakom wiele brakuje (ze względu gustu, czy też stylu) do europejskich stolic.
A ja czuje że co raz bardziej doganiamy Berlin,Londyn,Paryż z modą. Przecież mamy świetnych rodzimych projektantów, świetne marki streetowe które robią furorę na całym świecie.
Jakby nam brakowało tylko takiej wiedzy teoretycznej.. ale Radzka coś na to nam pomoże.Właśnie chciałabym zapowiedzieć że Radzka wydaję książkę " Tobie dobrze w tym" Jakby jej vlogi w pigułce, napewno ta pozycja zawita w mojej bibliotece.

Przepraszam was ogromnie za brak zdjęć, ale jak na złość padł mi tablet, telefon : c
Trzymajcie się, buziaki :)

czwartek, 28 sierpnia 2014

Jesień pomimo Lata

Jesień nadchodzi nie ubłaganie, mamy wprawdzie jeszcze jakieś 25 dni do tej oficjalnej, kalendarzowej jesieni.
Wydaje mi się jednak że ona przyjdzie znacznie wcześnie, a pod koniec września będę odkopywać swoją parkę zimową, szaliki, czapki i śpiochy : D We wtorek miałam bardzo ważną rzecz do zrobienia, mianowicie poprawienie matury z królowej nauk-Matematyki. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki aby mi się udało.
Od jutra zaczynam pracę, wprawdzie nigdy nie myślałam że wezmę się za rozkładanie zamówień książkowych, ale to zawsze jakieś nowe doświadczenie.
Ten post właściwie miał być takim jesiennym inspiracjami, ale jak zwykle za bardzo się rozgadałam. Mam nadzieje że kogoś to interesuje.
Ahhh, prawda. Chciałabym wam strasznie podziękować,ponieważ.. ZBLIŻAM SIĘ DO PIERWSZEGO TYSIĄCA WYŚWIETLEŃ.. Nawet nie macie pojęcia ile dla mnie to znaczy, że ktoś mnie jednak czyta,kogoś to interesuje. Obiecuje że cały czas będę się rozwijać, nie stanę w miejscu. Od pewnego czasu zapisuje sobie pomysły na bloga, zbieram się do zrealizowania dwóch większych modowo-teoretycznych postów. Co do jesiennego tagu będzie jak będzie już oficjalna Jesień ( nie chce zapeszać, bo może jeszcze zdarzy się kilka słonecznych dni).






(moje tła przez ostatnie kilkanaście miesięcy)


Ostatnio do listy moich zachcianek dołączyło - mega intensywne podróżowanie,nie ważne czy po Polsce czy Europie.Plan idealny aby w ciągu września, października i listopada zwiedzić Paryż, Londyn,Amsterdam,Rzym i Mediolan. Te dalsze tropikalne podróże zostawię sobie jak w Polsce będzie panowała okropna zima.(marzenia,marzonka) Możliwe że nam się uda, wyjechać na tydzień w piękne jesienne góry. W ciągu weekendu możliwe że pojawi się post o trendach ( do którego zbieram się tyle, że aż wstyd się przyznać). Dzisiejsze zdjęcia pochodzą z mojego uzależnienia - TUMBLR. Od pewnego czasu zaniedbałam swojego Tumblra. Chyba czas na ponowną aktywację, co niezmienia faktu że przeglądając czyjeś blogi, i zachwycając się inspirującymi fotografiami potrafię spędzić cały dzień. Moim ukochanym Tumblr jest My Little Corner of the World. Możliwe że przy sierpniowych ulubieńcach wstawię wam jeszcze kilka moich ulubionych Tumblr,Vlogerów z Youtube oraz Blogów.
Moi kochani życzę wam uroczych snów.
Buziaki :)

czwartek, 21 sierpnia 2014

Sierpniowy Beglossy

Wczoraj do moich drzwi zapukał Pan Kurier,z niespodzianką. Sierpniowym Beglossy. Pudełko ślicznie pomarańczowe,takie letnio-orzeźwiające. Produktów w pudełku mamy osiem. Uważam że to sierpniowe pudełeczko jest bardzo udane,wszystkie produkty mi podpasowały.
Znajdziemy tam :
1.Cashmere Illuminator(rozświetlający krem liftingujący)Producent twierdzi iż to jest prawdziwa bomba witaminowa dla osób o cerze szarej,matowej i zmęuczonej. Wczoraj już został użyty,sprawdzimy jak się będzie spisywał.
2.Ivostin sensitia(żel do mycia hipoalergiczny)Producent napisał że przywraca miękkość i gładkość. Używałam go już kiedyś,był wporządku. Teraz mam do skończenia żel miceralny z Biedronki.
3.Nails Inc. Top Coat który daje natychmiastowy efekt zmatowienia. Ten top coat jest super,wczoraj go już użyłam. Paznokcie są idealnie zmatowione.
4.Zestaw korektorów w czterech odcieniach. Nie podoba mi się to że te korektory są takiej kremowej konsystencji,no ale sprawdzę jak będzie się sprawował.
5.Balsam do suchych miejsc firmy Joanna,świetnie nawilża,pielęgnuje i odżywia. Ma śliczny zapach i fajną konsystencję.
6.Mydło glicerynowe-pomarańczowe z chili.
Ma fajny kształt i ślicznie pachnie.
7.Próbka kremu YU-BE,krem nawilżający na bazie gliceryny,wzbogacony w witaminy E i B2. Narazie czeka w kolejce do sprawdzenia.
Brakuje mi niestety jednego produktu,ale jak przyjdzie tylko to aktualizuję post.
Za miesiąc zrobię ogólną recenzję produktów z lipcowego i sierpniowego Beglossy oraz produktów które używam w okresie wakacji.

środa, 20 sierpnia 2014

Dziewczyny z Powstania

Dziewczyny z Powstania- Anny Herbich, najlepsza książka jaką w ostatnim czasie czytałam. W trakcie dwóch dni przeczytałam książkę z czystą przyjemnością, i ogromnie żałowałam że ją tak wcześnie skończyłam. Książkę czytałam w formie E-booka(było mi wygodniej) chociaż zbieram się do zakupu papierowej wersji.

Książka ma 320 stron, i na każdej stronie Anna świetnie przedstawiła jak wyglądało to 63 dni walki oczami kobiet. Kobiet które same walczyły w trakcie tego powstania, które żegnały swoich ukochanych rodziców, swoich ukochanych chłopców i nie wiedziały czy kiedykolwiek wrócą. Pozostawała nadzieja. Czytając tą książkę,miałam ogromną nadzieje że wszystko im się powiedzie, zaciskałam pięści przy każdym groźnym momencie. Można by rzec że trzymałam za nich kciuki.
Ta książka jest niesamowita również przez to że ukazuje kobiety jak prawdziwe bohaterki, można by śmiało stwierdzić że odniosły prawdziwe zwycięstwo - udało im się przeżyć.
Książka ma 11 rozdziałów. To jest to szczególne 11 rozdziałów życia poszczególnych kobiet. Poszczególnych historii, i osobistej walki pod czas "Godziny W" o przeżycie dla siebie i swoich najbliższych.
Szczególne wrażenie zrobiły na mnie Cztery Kobiety.

Halina Wiśniewska która urodziła swojego synka 3 godziny przed Godziną W, która została z ojcem i siostrą i malutkim dzieckiem na rękach. Udało jej się wygrać jej największą bitwę jaką stoczyła w tym okresie - jej syn przeżył Powstanie Warszawskie.

Hrabianka Anna Branicka-też zrobiła na mnie ogromne wrażenie, dziewczyna która pochodziła z arystokratycznej rodziny, która mieszkała w wilanowskim pałacu. Potrafiła się odnaleźć i przystosować do takich ciężkich warunków, pokazała to jaką była- bądź też jest silną kobietą.

Irenę Herbich powstanie zastało z trzymiesięcznym dzieckiem na rękach,wegetowała w piwnicy,została osadzona w obozie na Zieleniaku, a mimo to udało jej się to wszystko przeżyć. 

Ostatnia kobietę którą chce wyróżnić to Zofia Radecka, która przeżyła ogromną stratę- jej narzeczony zginął w  Powstaniu. Można by powiedzieć że ta "Godzina W" pozbawiła ją szczęścia i miłości. Odcisnęło na niej to ogromne piętno do takiego stopnia, iż na każdy dzwonek do drzwi biegła z drżeniem serca bo może jemu się udało...
Zofia była przesłuchiwana przez Urząd Bezpieczeństwa, nie złamała się.. była twarda, nie poddała się, choć jaka sama twierdzi były takie momenty "Rzeczywiście były takie chwile, gdy chciałam przerwać ten koszmar. Wykrzyczeć im całą prawdę. Że byłam w Armii Krajowej. Że walczyłam w Powstaniu Warszawskim."

Można by śmiało powiedzieć że ta książka, zostawiła na mnie swój ślad.Jestem dumna z tego że jestem kobietą, z tego że jestem potomkiniom kobiet które miały w sobie tyle siły, woli walki aby nie polec i nie dać za wygraną oprawcom.
Książkę tę powinna przeczytać każda młoda oraz starsza kobieta, każdy kto jest ciekawy w jakich momentach warszawskie kobiety zastała Godzina W.

Do zobaczenia niebawem, buzia !

piątek, 15 sierpnia 2014

#ulubione

Cześć moi mili.
Przepraszam że tak długo mnie tu nie było, ale tyle spraw się na mnie rzuciło ostatnio. Postanowiłam zrobić takich ulubieńców lipca i sierpnia :)
Zaczęłam prace, jeszcze zbliżający się październik więc nie mam na nic prawie czasu.
Miałam wam wstawić post dotyczący trendów na jesień-zima 2014/2015.
Post jest jak najbardziej w przygotowaniu, jednak trochę czasu potrzebuje aby to wszystko opracować.
Zmieniłam kolor włosów, domową metodą- stanęłam przed lustrem, wzięłam farbę od Garniera i vouile :



Tak ! ostatnio pokochałam wianki, mogłabym je nosić do wszystkiego.
Na tym zdjęciu czuje się trochę jak moja ukochana Lana del Rey.
A co do niej, przez te dwa miesiące zasłuchuje się w dwóch płytach właśnie Lany i Tedego.


Książkę która zrobiła na mnie największe wrażenie w ciągu tych paru miesięcy, zapadła mi w pamięć tak głęboko to "Dziewczyny z Powstania" Anny Herbich ! Polecam tą książkę każdemu. Niebawem pojawi się recenzja na blogu.


Z kosmetyków, wygrały dwa produkty które są numerem jeden na lato - Woda Termalna Vichy oraz Krem CC Bourjois.
Zamówiłam sobie pudełeczko Sierpniowy Glossybox, już się nie mogę doczekać aż przyjdzie :)
Z lipcowego jestem jak najbardziej zadowolona, mam nadzieje że ten też będzie w porządku.

Do zobaczenia w następnym poście - recenzja Dziewczyn z Powstania :)